Nic tak nie relaksuje jak zabawa z drożdżowym ciastem. W przedświątecznym ferworze warto znaleźć na nią chwilę czasu. Jeśli wiosenne słońce nie dało rady Was jeszcze pozytywnie nastroić, to na pewno te zajączkowe wesołe buźki wprowadzą Was w Świąteczny Nastrój! Polecam 🙂
Składniki:
0,5 kg mąki
10 dkg cukru
5 dkg drożdży
7 dkg stopionego masła
szklanka mleka
1 jajko
1 żółtko
1/2 łyżeczki soli
Dodatkowo:
1 białko do sklejania
1/4 szklanki mleka do smarowania
paczka rodzynek
Sposób wykonania:
Do tego ciasta nie robimy rozczynu! Make wymieszać z solą. Drożdże rozetrzeć z 1 łyżką cukru i rozprowadzić z mlekiem. Resztę cukru utrzeć z żółtkiem i jajkiem. Wszystko razem wyrabiać, aż będą powstawać pęcherzyki powietrza. Wtedy dodawać tłuszcz i jeszcze chwile wyrabiać. Ciasto od razu jest gotowe do formowania zajączków (lub po prostu bułeczek – wtedy niech się chwilę napuszają). Czas potrzebny do uformowania i ozdabiania zajączków jest wystarczający, aby lekko wyrosły przed pieczeniem.
Z ciasta odrywać części i wałkować na wysokość ok. 1 cm. Szklanką wykrawać kółka (po dwa na zajączka). Jedno przekrawać na pół i łączyć je tworząc uszy, a następnie na nim naklejać drugie – buzię. W każdą buzię wbijać oczka z malutkich rodzynek (zanurzonych wcześniej w białku). Nosek przed przyklejeniem lekko rozpłaszczyć. Z podłużnych kawałków długich rodzynek przyklejać wąsy (można sobie naciąć nożem rowki w które się potem umieści).
Smarować cieniutką warstwą mleka. Piec w temperaturze 160oC ok. 15-20 minut aż się zrumienią.
Studzić na kratce.
Smacznego!
Przepis jest moją propozycją do akcji Mirabelki: