Kiedy znalazłam je u Dorotus, to wiedziałam że do następnych Walentynek muszę zdobyć tę foremkę 🙂 No i mam! Mogę stempelkować do woli 🙂 Wykorzystałam przepis, który Dorotus zaproponowała jako update, do swojej poprzedniej propozycji. Wyszły śliczne, ale chyba będę szukać przepisu na takie, które pozostaną idealnie płaskie, bo te minimalnie jednak podrosły podczas pieczenia. Mimo wszystko polecam, szczególnie na taki dzień jak dziś 🙂
Składniki:
250 g mąki pszennej
125 g cukru pudru
125 g masła, o temperaturze pokojowej
1 jajko
1 strąk wanilii
Sposób wykonania:
Strąk wanilii przekroić wzdłuż na pół i wyskrobać nasionka. W misce wymieszać nasionka wanilii i cukier. Mąkę przesiać na stolnicę, masło pokroić na drobne kawałki, dodać do mąki i rozcierać palcami, aż uformują się grudki. Pośrodku uformować wgłębienie, wbić do niego jajko i posypać cukrem z wanilią. Mieszać tylko do połączenia się składników – nie za długo.
Ciasto uformować w kulę, owinąć folią, włożyć do lodówki na około 60 minut. Wyjąć z lodówki i rozwałkować na grubość około 4 mm, podsypując mąką. Wycinać ciasteczka i robić stempelki.
Piec w temperaturze 180oC przez około 15 minut. Studzić na kratce.
Smacznego!
Przepis dodaje do akcji: