Co prawda najbardziej przyswajalna dla mnie forma spożywania malin, to ta bezpośrednio z koszyczka, ewentualnie z myciem – ale to tylko wtedy kiedy uda mi się je donieść do domu. Jednak, tym razem wylądowały jako składnik niedzielnego deseru. Deser tylko dla tych którzy uwielbiają dużo słodkości.
Składniki na 5 porcji:
pół opakowania ciasteczek amaretti
paczka migdałów – nie obieranych, w całości
pół kilograma serka mascarpone
1 mały jogurt naturalny
dwie szklanki malin
Sposób wykonania:
Migdały pokroić w grube kawałki i przez 5 minut uprażyć na suchej patelni. Mascarpone zmieszać z kilkoma łyżkami syropu klonowego (można dodać cukier puder zamiast syropu, ale zniknie aromat lekko przypalonego cukru).
Ciasteczka amaretti poukładać na dnie. Wyłożyć na nie część serka, wysypać maliny i ponownie nałożyć porcję mascarpone. Ozdobić malinami, ciasteczkiem, posypać migdałami.
Smacznego!
Moja propozycja w akcji Na zdrowie! na maliny!