Makówki

Kochani, na ten Świąteczny czas Bożego Narodzenia życzę Wam wszystkiego dobrego i stołu bogato zastawionego 🙂

Pozostając wciąż w Świątecznej atmosferze, chciałam podzielić się z Wami przepisem na makówki.  Nie znam nikogo kto nie robiłby ich na święta i przepis pewnie jest Wam wszystkim znany, ale jakże to byłoby nie mieć ich na blogu? Swoją drogą, spotkałam się z różnymi sposobami ich przyrządzania. Moje, są nafaszerowane bakaliami, a chałkę którą je przekładamy ograniczam do minimum. Niektórzy zamiast chałki używają bułki (takiej z przedziałkiem) której bardzo duże ilości przekładają cienką warstwą masy makowej. A Wy jakie lubicie makówki?

Makówki

Składniki:
0,5 kg zmielonego maku
0,5 szklanki miodu
1/3 szklanki cukru (można więcej)
0,5 szklanki rodzynek
0.5 szklanki włoskich orzechów
0,5 szklanki suszonych moreli
0,5 szklanki migdałów
ok. 1 l wrzącej wody
2 łyżki  ekstraktu waniliowego
duża chałka

Sposób wykonania:
Mak wsypać do rondla, zalać wrzątkiem  – masa powinna być rzadka. Dodać miód, cukier, bakalie, wanilię. Gotować na wolnym ogniu ok. 15 minut, mieszać, by się nie przypaliło. Chałkę pokroić w grubsze kromki, układać w większej misce:  warstwa chałki i zalać gorąca masą makową, następna warstwa chałki, masa makowa. Na górze powinien być mak. Odstawić do wystudzenia i stężenia. Przygotować kilka godzin przed podaniem. Udekorować dowolnie. Makówki można przygotować w kilku mniejszych miseczkach.

Smacznego!



Ciasto marchewkowe ojca Zygmunta

Ciasto marchewkowe ma coraz więcej zwolenników – bardzo często pokazuje się na blogach, zawitało tez do kuchni klasztornej Benedyktynów. Przepis ojca Zygmunta pochodzi z cytowanej już książki „Benedyktyńskie smaki i smaczki”. Jest bardzo prosty, a ciasto puszyste, w sam raz wilgotne, smak delikatnie podkreślony korzennymi przyprawami i bakaliami. Wyraźnie widoczne marchewkowe akcenty sprawiają, ze proste ciasto nabiera szczególnej urody. Polecam!

Ciasto marchewkowe

Składniki – cytuję za książką
1/2 szklanki rodzynek
2 szklanki maki
kopiasta łyżeczka proszku do pieczenia
szklanka cukru
2 szklanki marchwi startej na tarce o drobnych oczkach
4 jajka
20 dkg masła
po łyżeczce sproszkowanego cynamonu i imbiru
kilka orzechów włoskich
łyżeczka sody oczyszczonej
cukier puder

Sposó
b wykonania:
Rodzynki namoczyć w gorącej wodzie, żeby spęczniały. Wymieszać mąkę z proszkiem do pieczeni, dodać połowę cukru i utartą marchewkę. Jajka utrzeć do białości z pozostałym cukrem, dodać do mąki. Lekko podgrzane masło wymieszać z mąką, cynamonem i imbirem. Dodać rodzynki, posiekane orzechy oraz sodę. Ciasto przelać do blaszki wysmarowanej masłem i posypanej tarta bułką. Piec w nagrzanym piekarniku (180oC).

(Ja piekłam ok. 40 minut) Gotowe ciasto posypać cukrem pudrem.

Smacznego!

Keks

Dobroci z mojej Nalewki Bożonarodzeniowej aż prosiły się by je wyswatać z keksem 🙂 Poszperałam i inspirację do upieczenia tego ciasta znalazłam na blogu Kwestia Smaku. Przepis nieco zmodyfikowałam i podane w przepisie bakalie zastąpiłam tymi z nalewki (odrzuciłam tylko plastry pomarańczy). Zrezygnowałam również z dodatku likieru. Moje nalewkowe bakalie były tak bardzo „wzmocnione”, że likier był zdecydowanie zbyteczny 🙂 Keks został przyjęty przez domowników z dużym uznaniem. Polecam!

keks

Składniki:
250 g mąki pszennej tortowej, przesianej
250 g miękkiego masła niesolonego
250 g cukru pudru
5 jajek
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
200 g białej czekolady roztopionej i ostudzonej
2 szklanki bakalii z Nalewki Bożonarodzeniowej
cukier puder do posypania

Sposób wykonania:
Piekarnik nagrzać do 160 stopni. Prostokątną formę o wymiarach 20 x 25 cm wysmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia. Wymieszać bakalie z 30 g mąki. Mikserem utrzeć masło z cukrem pudrem na puszysty krem (ubijać przez 8 minut), następnie dodawać po troszku jajka, cały czas ucierając pomiędzy kolejnymi dawkami. Wymieszać szpatułką z resztą mąki wraz z proszkiem do pieczenia. Dodać roztopioną i ostudzoną białą czekoladę, wymieszać na jednolitą masę. Połączyć z bakaliami i przełożyć do formy. Piec przez 1 godzinę i 15 minut, lub do czasu aż patyczek będzie suchy. Przykryć kawałkiem folii aluminiowej podczas ostatniej fazy pieczenia (u mnie 15 minut). Całkowicie ostudzić w formie, skropić dodatkowym likierem pomarańczowym (opcjonalnie), przykryć folią i w niej przechowywać. Przed podaniem posypać cukrem pudrem.

Smacznego!

Bakaliowe pierniczki

Piernikowe grudniowe zabawy coraz bardziej mi się podobają. Na kuchennych meblach przyrasta pojemników z korzennymi cudami. Dziś dzielę się z Wami przepisem, który ostatnio podejrzałam u Dorotus. Nie wiem jakie będą za parę dni, ale na dzień dzisiejszy to są moje ulubione. Pyszne, aromatyczne, mięciutkie. Polecam, a przepis cytuję za Dorotus.

Bakaliowe pierniczki

 

Składniki: na około 160 sztuk pierniczków (mnie wyszło mniej, bo wycinałam duze)

2 szklanki miodu
1 szklanka cukru
200 g masła
150 g smalcu
3 torebki przyprawy korzennej do piernika (około 100 – 120 g)*
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka imbiru
1/2 łyżeczki mielonego pieprzu
1/2 łyżeczki mielonego kminku
1,5 łyżeczki sody
2 łyżeczki proszku do pieczenia
4 jajka
3,5 – 4,5 szklanki mąki pszennej
1,5 szklanki mąki żytniej jasnej
1/2 szklanki kwaśnej śmietany
100 g suszonej żurawiny
100 g posiekanych orzechów włoskich
100 g płatków migdałowych
100 g rodzynków
dadatkowo: białko do posmarowania

Sposób wykonania:

Miód, masło, smalec, cukier i wszystkie przyprawy zagotować w garnku. Kiedy cukier się rozpuści odstawić do przestygnięcia na około 20 minut.

Obie mąki wymieszać z proszkiem do pieczenia i sodą.

Do przestygniętej masy miodowej dodać mąki, jajka, śmietanę i zmiksować na gładką masę. Gotowe ciasto powinno mieć luźną konsystencję i lekko spływać z mieszadła miksera (nie dosypywać więcej mąki pszennej niż 4,5 szklanki). Dodać bakalie i zmiksować.

Gotowe ciasto przykryć lnianą ściereczką i pozostawić w chłodnym miejscu (temperatura lodówkowa) na dowolny okres czasu – od kilku dni do nawet kilku miesięcy. Ciasto przechowywane w chłodzie zgęstnieje i lekko podsypywane mąką doskonale nadaje się do wałkowania.

Ciasto wałkować na grubość około 5 mm. Wycinać foremkami pierniczki. Układać na blaszce wyłożonej matą teflonową bądź papierem do pieczenia w odległości około 1,5 cm od siebie. Posmarować lekko roztrzepanym białkiem.

Piec w temperaturze 190ºC przez około 10 – 12 minut, do lekkiego zezłocenia. Pierniczki pieczone zaledwie chwilę dłużej, będą twardsze.

Pierniczki po upieczeniu są od razu miękkie, bardzo dobrze się przechowują. Można przechowywać w zamkniętej puszce przez długi okres czasu.

Smacznego!

 

Bakaliowe pierniczki