Kochani, na ten Świąteczny czas Bożego Narodzenia życzę Wam wszystkiego dobrego i stołu bogato zastawionego 🙂
Pozostając wciąż w Świątecznej atmosferze, chciałam podzielić się z Wami przepisem na makówki. Nie znam nikogo kto nie robiłby ich na święta i przepis pewnie jest Wam wszystkim znany, ale jakże to byłoby nie mieć ich na blogu? Swoją drogą, spotkałam się z różnymi sposobami ich przyrządzania. Moje, są nafaszerowane bakaliami, a chałkę którą je przekładamy ograniczam do minimum. Niektórzy zamiast chałki używają bułki (takiej z przedziałkiem) której bardzo duże ilości przekładają cienką warstwą masy makowej. A Wy jakie lubicie makówki?
Składniki:
0,5 kg zmielonego maku
0,5 szklanki miodu
1/3 szklanki cukru (można więcej)
0,5 szklanki rodzynek
0.5 szklanki włoskich orzechów
0,5 szklanki suszonych moreli
0,5 szklanki migdałów
ok. 1 l wrzącej wody
2 łyżki ekstraktu waniliowego
duża chałka
Sposób wykonania:
Mak wsypać do rondla, zalać wrzątkiem – masa powinna być rzadka. Dodać miód, cukier, bakalie, wanilię. Gotować na wolnym ogniu ok. 15 minut, mieszać, by się nie przypaliło. Chałkę pokroić w grubsze kromki, układać w większej misce: warstwa chałki i zalać gorąca masą makową, następna warstwa chałki, masa makowa. Na górze powinien być mak. Odstawić do wystudzenia i stężenia. Przygotować kilka godzin przed podaniem. Udekorować dowolnie. Makówki można przygotować w kilku mniejszych miseczkach.
Smacznego!