Dzisiejszy wpis sponsoruje Mama 😀 Tym razem ja nie piekłam a jedynie się zajadałam 🙂 Tort, pyszny ale przede wszystkim przepiękny i cieszy oko każdego – nawet dużego dziecka 🙂 Przepis cytuję za Dorotus, natomiast pochodzi on z blogu blogerki Kaitlin która wystąpiła z nim u Marthy Stewart. Polecam!!!
Składniki na ciasto (6 blatów):
226 g masła
220 g cukru*
5 białek
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
375 g mąki pszennej
4 łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki soli
355 g mleka
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę, proszek do pieczenia, sól – przesiać. Masło umieścić w misie miksera i zmiksować na gładką, puszystą masę. Dodawać stopniowo cukier, cały czas miksując. Wbijać białka, jedno po drugim i miksować. Dodać ekstrakt i zmiksować. Do zmiksowanej masy maślanej dodawać na zmianę mleko i składniki suche, miksując do połączenia składników.
Ciasto zważyć, otrzymany wynik podzielić na 6. Każdą część ciasta umieścić w osobnej miseczce. Dodać barwników: fioletowy, niebieski, zielony, żółty, pomarańczowy, czerwony. Wymieszać dokładnie z ciastem, do otrzymania jednolitej barwy. (Więcej o barwnikach można przeczytać na końcu wpisu). Ciasto przełożyć do 6 foremek (tortownic lub jednorazowych foremek aluminiowych) o średnicy 21 cm (u nas zwiększone proporcjei 27cm, żeby dla wszystkich starczyło) i piec około 15 – 20 minut w temperaturze 190ºC, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć z piekarnika, ostudzić.
Krem z bitej śmietany i mascarpone:
900 ml śmietany kremówki (36%)
250 g serka mascarpone
kilka łyżek cukru pudru, do smaku
ekstrakt waniliowy lub cytrynowy
Śmietanę kremówkę ubić, pod koniec ubijania dodając cukier puder i ekstrakt. Dodać serek
mascarpone i wymieszać.
Poszczególne blaty ciasta przekładać kremem: blat fioletowy położyć na paterze i posmarować kremem, następnie to samo uczynić z niebieskim, zielonym, żółtym, pomarańczowym, czerwonym, wierzch i boki tortu również posmarować kremem śmietankowym. Cały tort schłodzić w lodówce przez minimum 3 godziny. Uwaga: ciasto jest wilgotne, dlatego nie warto już go nasączać.
BARWNIKI:
Używamy barwników w żelu, barwniki w płynie się nie nadają. Do każdej części ciasta dodajemy około 1 – 1,5 ml barwnika (bardzo mało). Dorotus użyła firmy Sugarflair, u nas były to również przez Nią polecane barwniki Wiltona (żele w kubeczku, nie w tubce do dekoracji). Tak jak Dorotus również nie mamy w domu wszystkich 6 kolorów, ponieważ żele są ogromnie wydajne. Też jestem w posiadaniu jedynie trzech kolorów podstawowych: żółty, niebieski, czerwony. Kolor drugorzędny czyli pomarańczowy można otrzymać mieszając odrobinę żółtego i czerwonego, kolor fioletowy – mieszając czerwony i niebieski, wreszcie zielony – mieszając niebieski i żółty. Kolor ciasta po dodaniu barwnika zazwyczaj nie odzwierciedla koloru po upieczeniu. Kolory po upieczeniu wychodzą bardziej żywe i ciemne.
Smacznego!