„17 sierpnia – imieniny obchodzą: Anastazy, ANITA…” a żeby imieniny były udane, to musi być coś do kawy. Co jest lepsze do kawy niż Muffinka? Dziś na blogu Muffinki z krówką. Oczywiście odświętnie ustrojone w kolorowe groszki. Anastazym i Anitkom (szczególnie tej jednej) życzę wszystkiego najlepszego z okazji ich święta! Przepis zaczerpnięty z akcji Muffinkowa Sobota, który zgłosiła Tilianara . Bardzo mi przypadł do gustu dlatego, że muffinki są krówkowe a do tego tak ślicznie wyrastają.
Składniki:
350 g mąki pszennej typ 550
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
1 szklanka masy krówkowej (mleko słodzone zagęszczone gotowane przez ok. 2 godziny, a następnie przestudzone przez ok. 1 1/2 godziny lub gotowa masa z puszki – tym razem użyłam gotowej) + 20 łyżeczek masy krówkowej (prawie cała, albo i cała puszka schodzi)
60 g cukru brązowego
125 ml oliwy
2 jajka
150 -175 ml mleka skondensowanego 4%
50 ml amaretto (użyłam brandy)
Sposób wykonania:
Mąkę, proszek, sól i cukier połączyć w jednym naczyniu, a w drugim zmiksować jajka z oliwą, masą krówkową, mlekiem i amaretto. Składniki sypkie połączyć z płynnymi. Nakładać do 3/4 wysokości foremek, w środku robić kleksy z masy krówkowej. Piec około 20 minut w temperaturze 180oC. Można dekorować czekoladą.
Tak jak Tilianara przestrzegam: Należy przestudzić muffinki, by gorąca i płynna masa krówkowa zatopiona w muffinkach nie poparzyła języka i podniebienia.
Smacznego!