Muffinki kokosowe

Fantastyczne muffiny mocno inspirowane przepisem Dorotus. Z kilkoma moimi modyfikacjami.

Muffinki kokosowe

Składniki na ok. 24 muffinki:
– 450 g mąki
– 210 g cukru
– 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
– 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
– szczypta soli
– 24 łyżki wiórków kokosowych (56 g)
– 2 jajka
– 360 g stopionego masła (zastąpiłam olejem)
– 150 ml soku z limonki lub cytryny (zastąpiłam mleczkiem kokosowym)
– skórka otarta z 2 cytryn/limonek (pominełam)

Sposób wykonania:

W jednym naczyniu wymieszać składniki suche, w drugim mokre. Naczynia połączyć, wymieszać z grubsza, przelać do formy na muffinki wyłożonej papilotkami. Piec około 20 minut w 180ºC. Studzić na kratce.

Polewa:
– 80 g czekolady białej, roztopionej w kąpieli wodnej
– kilka łyżek wiórków kokosowych

Muffinki posmarować roztopioną czekoladą, posypać wiórkami.

Smacznego!

Muffinki kokosowe

Karaibska zupa z dyni z mlekiem kokosowym

Moja pierwsza zupa z dyni zachwyciła mnie swoim łagodnym, aksamitnym smakiem. Postanowiłam sprawdzić czy równie dobrze będzie mi smakowała w nieco ostrzejszej, pikantnej wersji. Sięgnęłam do pomysłu Kuby, lekko go zmodyfikowałam i … bardzo smakowało! Polecam!

Zupka z dyni

Składniki:
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
3 łyżki masła
800 g (w przepisie było 600) dyni
2 średnie ziemniaki (ja nie dałam)
750 ml wywaru z warzyw (w przepisie był bulion)
1 łyżeczka curry
1 łyżka natki pietruszki

250 ml mleka kokosowego
1 średni por
1 papryczka chili

Sposób wykonania:

Na maśle szklimy posiekaną cebulę z rozgniecionym czosnkiem. Po chwili dodajemy obraną i pokrojoną w kostkę dynię. Przesmażamy około minutę, a następnie zalewamy wywarem warzywnym.
Doprawiamy curry i doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy gaz i na wolnym ogniu gotujemy jeszcze 15 minut.
Gdy warzywa ją już ugotowane, dodajemy połowę natki pietruszki i miksujemy blenderem.
Dodajemy mleko kokosowe, doprawiamy do smaku – ja dodałam cieniutkie krążki papryczki chili, której usunęłam nasionka. Całość gotujemy jeszcze 10-15 minut.
Podajemy z krążkami pora przesmażonymi na maśle.

Smacznego!

 

Zupka z dyni

Przepis jest moją propozycją w akcji:

Tajskie lody kokosowe

Uwielbiam wszystko co jest kokosowe! Więc dlaczego nie zrobić lodów? Inspirację
znalazłam tutaj i troszkę zmodyfikowałam. Rewelacyjne na ochłodę pod koniec lata.

Tajskie lody kokosowe

Składniki:
400 ml mleczka kokosowego
500 ml śmietany kremówki
1 szklanka wiórków kokosowych
2 jajka
3/4 szklanki cukru

Sposób wykonania:
Śmietanę ubić dodając powoli mleczko kokosowe. W osobnych naczyniach utrzeć żółtka z cukrem, i ubić białka. Wszystkie składniki połączyć zmiksować. Dodać kokos. Wstawić do zamrażarki. Miksować co godzinę. Kiedy lody uzyskają odpowiednią konsystencję, zamrozić. Lody bardzo mocno zamarzają, więc należy je wyjąć z zamrażarki przynajmniej 20 minut przed podaniem.

Likier kokosowy

Ja podałam swoje w skorupkach z orzecha kokosowego i podsypałam dużymi płatkami kokosowymi, żeby lody nie dotykały bezpośrednio jego powierzchni.

Polecam z dodatkiem likieru kokosowego 🙂

Smacznego!

Homemade Malibu lub jak kto woli likier kokosowy

Zachciało mi się kiedyś domowego malibu. Oczywiście zanim się za nie zabrałam, tradycyjnie przebrnęłam przez wszystkie możliwie dostępne przepisy. Większość z nich zaczyna się od moczenia wiórków kokosowych w wódce lub spirytusie. Pierwsza moja próba właśnie tak wyglądała. Jednak odciskanie wiórków na sitku, wymagało nie lada siły. Poza tym, miałam dziwne wrażenie że więcej alkoholu zostało w wiórkach niż w płynie który powstał. Owszem, wyszło smacznie, a wiórki wylądowały w pralinkach (absolutnie nie dla dzieci !), ale ta wersja nie przypadła mi do gustu. Stworzyłam sobie swoją wersję bardzo uproszczoną.

Likier kokosowy

Składniki:
200ml spirytusu
200ml mleka kokosowego
200ml mleka skondensowanego słodzonego
3 łyżeczki ekstraktu waniliowego

Sposób wykonania:
Mleko miksować z mlekiem kokosowym. Cienką strużką dodać spirytus oraz ekstrakt waniliowy. Przelać do butelki (z przepisu wychodzi co prawda 600 ml, lecz biorąc pod uwagę, że zawsze odrobina zostanie na widełkach i ściankach, otrzymamy półlitrową butelkę i konkretny kieliszek „do spróbowania”

Likier powinien postać kilka dni w lodówce aby się „przegryzł” ale z doświadczenia zarówno swojego jak i osób które obdarowałam wiem, że jest z tym problem. Stanowi doskonały dodatek do lodów oraz deserów.

Świetnie nadaje się również na prezent, szczególnie we własnoręcznie ozdobionej butelce.

Smacznego!