Pierniczki jak alpejskie z przepisu Dorotus, w całkiem nowej odsłonie. Okazuje się, że mogą być jeszcze smaczniejsze, wystarczy tylko je nadziać i oblać czekoladą. Dzięki nadzieniu, robią się jeszcze bardziej wilgotne i delikatne, a czekoladowa polewa dopełnia ich wyjątkowy smak. Koniecznie do powtórzenia, niekoniecznie dopiero za rok 🙂
Przepis na ciasto pochodzi z tego przepisu, natomiast ich sposób wykonania znalazłam u Dorotus w Jej pierniczkach nadziewanych ciasta na piernik staropolski.
Sposób wykonania:
Z rozwałkowanego na kilka milimetrów ciasta wycinać koła.
Na środku każdego koła położyć dowolne nadzienie nadzienia (powinno być gęste) i przykryć drugim kołem. Ze sklejonych kół wyciąć dowolną foremką pierniczki i docisnąć delikatnie boki, by się skleiły.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 10 minut. Wyjąć, wystudzić na kratce.
Dekorować polewą czekoladowa (u mnie gorzka czekolada rozpuszczona z kilkoma łyżkami masła).
Smacznego!