Wszyscy kochają Marthę Stewart i wszyscy kochają Cranberry Noel 😉 Moje święta również nie mogą się bez nich obejść, więc upiekłam. To moje drugie podejście. Pierwsze skończyło niezbyt dobrze, bo … upiekłam ich za mało. Teraz pięknie prezentuje się całkiem duże pudełko i kusi smakiem, zapachem i wyglądem 😉 Ciasteczka są pyszne! Bardzo polecam, a przepis cytuję za Majanką 😉
Składniki na około 60 sztuk ciasteczek:
220 g miękkiego masła
1/2 szklanki cukru
2 łyżki mleka
1 łyżeczka cukru waniliowego
1/2 łyżeczki soli
2,5 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki suszonej żurawiny
1/2 szklanki grubo posiekanych pecanów (ja również dałam orzechy włoskie)
około 100 g wiórków kokosowych
Sposób wykonania:
Masło zmiksować z cukrem, dodać mleko, wanilię, sól i stopniowo wsypywać makę, dobrze zmiksować. Ja wyrabiałam najpierw mikserem, a potem rękami. Dodać żurawinę i orzechy, zmiksować krótko (ja też zagniatałam rękami).
Z ciasta uformować dwa wałki około 30 cm długości. Posmarować każdy wałek wodą i obtoczyć w wiórkach kokosowych. Ciasto połozyć na kawałku folii spożywczej i szczelnie je owinąć. Chłodzić w lodówce minimum 2 godziny.
Piekarnik nagrzać do 200 stopni, blachy wyłożyć papierem do pieczenia. Ostrym ząbkowanym nożem kroić plasterki ciasta o grubości ok. 4 mm, kłaść na papierze do pieczenia i piec około 12 minut lub aż brzegi zaczną się rumienić.
Smacznego!