Ten sernik miał być na tradycyjnym kruchym spodzie. Jednak w zabieganiu nie dopilnowałam go i spód spiekł się tak mocno, że nie było mowy, aby go wykorzystać. Jedyne co mi przyszło do głowy to połamać go i zmiksować z masłem. W tej postaci moje ”kruche” nadawało się na spód sernika. Efekt był bardzo dobry, tym bardziej że całość piekłam z parą – sernik wyszedł wyjątkowo delikatny, kremowy i wilgotny. Oczywiście prościej będzie użyć na spód dowolnych kruchych ciasteczek 🙂 Bardzo polecam!
Składniki:
2 szklanki zmielonych dowolnych kruchych ciastek
10 dkg miękkiego masła
Masa serowa:
1,1 kg zmielonego sera (użyłam wiaderkowego)
1/2 kostki masła
3/4 szklanki cukru
5 jajek
1 budyń śmietankowy
rodzynki
dodatkowo:
2 białe czekolady
4 – 5 łyżek mleka
kolorowe jajeczka
Sposób wykonania
Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasteczka zmiksować z masłem i starannie wylepić nimi dno tortownicy. Masło zmiksować z cukrem i żółtkami. Dodać ser, budyń, ubitą pianę i krótko miksować – tylko do wymieszania. Na koniec delikatnie wmieszać rodzynki. Masę wyłożyć na ciasteczkowy spód. Piec około 1 godzinę w temperaturze 160oC. Na sam dół piekarnika, pod sernik wstawić foremkę z wodą (do około 1/3 wysokości foremki). Upieczony sernik powinien być ścięty i na środku „sprężysty”.
Gdyby się nadmiernie rumienił, można przykryć papierem do pieczenia. Studzić przy uchylonych drzwiczkach.
Czekoladę połamać i wrzucić do rondelka. Zagotować trochę mleka i około 4 – 5 łyżek wlać na czekoladę i rozmieszać aby nie było grudek. Szybko wylać na wystudzony sernik (tężeje), wyrównać. Dowolnie ozdobić, np. kolorowymi jajeczkami. Warto przechowywać w lodówce.
Smacznego!
Przepis jest moją propozycją do akcji Mirabelki: