Na ostatkowych stołach kwitnąco goszczą róże. Oszronione pudrem, ozdobione rubinami z konfitur i dżemów są po prostu piękne i … kuszące. Kto przećwiczył faworki przygotuje ciasto bez trudu, a formowanie róż to już czysta przyjemność
Składniki:
2,5 szklanki mąki
1/2 łyżeczki soli
1/2 kubeczka śmietany
6 żółtek
łyżka spirytusu (można zastąpić octem)
łyżka ekstraktu waniliowego
łyżka bardzo miękkiego masła
dodatkowo :
olej do smażenia, duże płaskie naczynie (ja smażyłam we frytkownicy)
cukier puder do posypania
dżem lub konfitura do dekoracji
białko do sklejania
Sposób wykonania:
Mąkę wymieszać z solą. Dalej lekko mieszając dodawać kolejno żółtka, śmietanę, masło, spirytus i ekstrakt waniliowy. Ciasto starannie zagnieść, na koniec kilkakrotnie mocno uderzać wałkiem – powinny się ukazać pęcherze powietrza. Dzięki temu będą bardziej kruche. Zawinąć w folię, odłożyć na 1/2 godziny do lodówki. Po tym czasie wałkować bardzo cienko, wykrawać kółka w trzech wielkościach np. szklanką, literatką i kieliszkiem. Ponacinać wkoło. Środek największego kółka posmarować białkiem, położyć na nim średnie i też posmarować środek białkiem, przyłożyć najmniejsze i palcem mocno docisną środek, aby się wszystko skleiło. Smażąc we frytkownicy należy rozgrzać olej do 180oC, jeśli w zwykłym naczyniu to należy wrzucić kawałek ciasta – gdy od razu wypłynie znaczy, że można smażyć. Wrzucać bardzo ostrożnie, najmniejszym płatkiem do spodu, kiedy się zrumieni odwracać i krótko dosmażać na rumiano. Usmażone róże osączyć układając na papierowych ręcznikach. Po wystudzeniu starannie upudrować, a na środki nakładać łyżeczką dżem lub konfiturę.
Smacznego!