Miniony rok był dość pokręcony i wiele różnych dziwnych rzeczy się w nim wydarzyło, ale myślę że na szczególną uwagę zasługuje słabość do warkoczyków. Ktoś mnie nią zaraził i stało się tak, że dzień bez warkoczyka był dniem conajmniej dziwnym. A może by tak zjeść warkoczyka? Dzisiaj warkoczyk z makiem 🙂
Składniki:
Masa makowa:
25 dkg mielonego maku
4 łyżki cukru
1 łyżka masła
1 białko
4 łyżek miodu
1 szklanka wrzątku
Ciasto:
1/2 kg mąki
szklanka mleka
10 dkg cukru
3 dkg drożdży
3 żółtka
6 dkg masła – roztopić i przestudzić
2 łyżki ekstraktu waniliowego
1/4 łyżeczki soli
Wszystkie składniki powinny mieć jednakowa, pokojową temperaturę!
Dodatkowo:
1 jajko do smarowania
Sposób wykonania:
Suchy mak zmielić w maszynce, następnie przełożyć do rondla i zalać wrzątkiem. Gotować ok. 5 minut (jeśli jest zbyt rzadki to trochę dłużej, gdyby był zbyt gęsty i zwarty dodać trochę wrzątku). Dodawać pozostałe składniki.
Drożdże rozetrzeć z 1 łyżką cukru, dodać 5 dkg maki i tyle mleka by rozczyn miał gęstość śmietany. Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Żółtka utrzeć z cukrem, wyłożyć do miski z mąką, dodać rozczyn, resztę mleka, sól, aromat. Wyrabiać ciasto, aż wszystkie składniki się dobrze połączą. Dodawać powoli stopiony tłuszcz i nadal wyrabiać, aż ciasto będzie odchodzić od ręki. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia. Gdy ciasto podwoi objętość wałkować niezbyt grubo (5 mm) i kroić na kwadraty 10×10 cm. Ponacinać boki jak widać na zdjęciu. Na środku układać porcję masy makowej i przeplatać ponacinane końce. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Zostawić do wyrośnięcia. Smarować roztrzepanym jajkiem. Piec około 20 minut w temperaturze 180oC. Studzić na kratce. Opudrować.
Smacznego!