W odpowiedzi na zaproszenie Usagi, postanowiłam wziąć udział w Międzynarodowym Dniu Kuchni Włoskiej IDIC 2011 organizowanym przez Accademia Italiana della Cucina. Przyłączając się do akcji, razem z restauracjami na całym świecie postanowiłam przygotować tegoroczną tradycyjną potrawę włoską – Pesto Genovese. W tym roku akcja toczy się przeciwko Pesto alla Genovese, a więc wszelkim odmianom i modyfikacjom oryginalnego Pesto Genovese. W oryginalnym Pesto powinny znaleźć się bazylia, czosnek, orzeszki piniowe, ser Grana Padano lub Parmigiano Reggiano, oliwa extra virgin i kilka ziarenek soli morskiej.
Nie byłam pewna czy uda mi się zdobyć wszystkie składniki, i nie byłam pewna co z tego wszystkiego wyjdzie bo to było moje pierwsze Pesto w życiu. Wyszło trochę grudkowate, ale jak na pierwszy raz myślę że można mi to wybaczyć? Smak jest dość specyficzny, ale myślę że jeszcze do niego powrócę. Przepis cytuję za Usagi:
Składniki:
100 g świeżej bazylii (najlepiej oryginalnej Genovese)
30 g orzeszków piniowych
60 g świeżo startego dojrzałego sera Parmigiano Reggiano lub Grana Padano
2 ząbki czosnku
10 g soli morskiej
80 ml oliwy extra virgin
moździerz i tłuczek
Sposób wykonania:
Liście bazylii umyć w zimnej wodzie i osuszyć delikatnie ręcznikiem papierowym. W kamiennym moździerzu utrzeć liście bazylii, ząbki czosnku i orzeszki piniowe. Dodać sól oraz starty ser i dalej rozcierać kolistymi ruchami dodając od czasu do czasu trochę oliwy, aż do otrzymania bardzo gładkiego, kremowego sosu.
Pesto nie powinno zawierać grudek, nie powinno być także płynne – oliwa powinna zostać w całości zaabsorbowana. Pesto nie powinno się przygotowywać zbyt długo, żeby się nie utleniło.
W ten sposób otrzymamy około 300 gram pesto, co powinno wystarczyć na 6-8 porcji Trenette.
Do pesto nie powinno się używać blendera, który zamiast rozgniatać listki bazylii, tnie je na drobno, co może obniżyć na aromat pesto.
Smacznego!
Przepis zgłaszam do akcji: