I już po Wigilii. Wszystkie brzuszki pełne dobrych rzeczy, i nie ma już w nich pewnie za wiele miejsca. No chyba, że na malutkie ciasteczko 🙂 Częstujcie się, jak jeszcze dacie radę! Przepis, pochodzi od Dorotus 🙂
Składniki:
225 g połamanej gorzkiej czekolady
110 g masła
2/3 szklanki cukru
3 duże jajka
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
pół łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
1 i 2/3 szklanki mąki
cukier puder – około pół szklanki – do obtoczenia
Sposób wykonania:
Masło rozpuścić w małym rondelku. Pod koniec rozpuszczania dodać połamaną czekoladę, rozpuścić, dokładnie wymieszać (uważając, by się nie przypaliło).
Białka oddzielić od żółtek. Ubić na sztywno, dodając pod koniec partiami cukier, a następnie żółtka i ekstrakt z wanilii. Wymieszać z masą czekoladową .
Mąkę wymieszać z solą i proszkiem do pieczenia. Wsypać do powstałej masy czekoladowej, dobrze wymieszać. Schłodzić przez kilka godzin w lodówce, a najlepiej przez całą noc.
Ciasto wyjąć z lodówki, nabierać łyżeczką do herbaty (będzie ciężko, bo ciasto powinno być bardzo twarde), formować kuleczki mniejsze od orzecha włoskiego, obtaczać je mocno w cukrze pudrze i wykładać na blachę wyłożoną pergaminem.
Piec około 12 minut w temperaturze 165oC. Podczas pieczenia ciasteczka lekko się spłaszczą i popękają. Studzić na kratce.
Smacznego!