Tort Pinacolada

Kolejny wspaniały tort jaki miałam okazję ostatnio zrobić. Trudno mi podać jedno źródło, ponieważ inspirację znalazłam na różnych blogach. Na pewno ozdobiłam go jak  Kasia  a mus podejrzałam na Kwestii Smaku ostatecznie jednak krem zrobiłam według swojego pomysłu, a wszystko razem smakowało obłędnie kokosowo, lekko przełamane ananasowym aromatem 😉 Polecam, szczególnie wielbicielom słynnych kokosowych kuleczek!

Składniki:
Biszkopt
6 jajek
30 dkg mąki
6 łyżek zimnej wody
25 dkg cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli

Mus ananasowy:
2 świeże ananasy (ostatecznie mogą być z puszki, ale różnica jest duża)
1/2 szklanki likieru Malibu

Masa:
1,2 l śmietanki 30%
1 puszka (400g) mleczka kokosowego
6 śmietanfixów
3 łyżki cukru pudru

Dekoracja:
Wiórki kokosowe do obsypania
12 kulek  Rafaello

Do nasączania:
Około 1/2 szklanki Malibu

 

Sposób wykonania:
Białka ubić z dodatkiem soli. Nadal ubijając dodawać po łyżce wody i dosypywać porcjami cukier. Zmniejszyć obroty i dodawać po jednym żółtku. Na koniec delikatnie wmieszać łyżką mąkę z proszkiem do pieczenia. Ciasto wyłożyć do tortownicy (27 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 160oC około 30 minut. Po upieczeniu wystudzić i przekroić na 3 krążki.

Ananasy obrać, wykroić twardy środek i zmiksować (niezbyt drobno), zalać  likierem Malibu i gotować około 15 minut. Wystudzić.

Śmietanę ubić z dodatkiem zagęstników, pod koniec dodać cukier puder i na zmniejszonych obrotach wmieszać mleczko kokosowe.

Każdy krążek biszkoptu nasączyć mocno likierem, smarować musem ananasowym, a następnie nakładać warstwę masy śmietanowej. Starannie posmarować również boki i górę (masy jest wystarczająco dużo). Cały tort obsypać wiórkami kokosowymi , a na górze ułożyć kulki Rafello. Można dodatkowo udekorować liśćmi ananasa. Wstawić na kilka godzin, a najlepiej na całą noc do lodówki. Jeśli tort ma być dla dzieci można pominąć alkohol lub zastąpić go sokiem ananasowym.

Smacznego!

Homemade Malibu lub jak kto woli likier kokosowy

Zachciało mi się kiedyś domowego malibu. Oczywiście zanim się za nie zabrałam, tradycyjnie przebrnęłam przez wszystkie możliwie dostępne przepisy. Większość z nich zaczyna się od moczenia wiórków kokosowych w wódce lub spirytusie. Pierwsza moja próba właśnie tak wyglądała. Jednak odciskanie wiórków na sitku, wymagało nie lada siły. Poza tym, miałam dziwne wrażenie że więcej alkoholu zostało w wiórkach niż w płynie który powstał. Owszem, wyszło smacznie, a wiórki wylądowały w pralinkach (absolutnie nie dla dzieci !), ale ta wersja nie przypadła mi do gustu. Stworzyłam sobie swoją wersję bardzo uproszczoną.

Likier kokosowy

Składniki:
200ml spirytusu
200ml mleka kokosowego
200ml mleka skondensowanego słodzonego
3 łyżeczki ekstraktu waniliowego

Sposób wykonania:
Mleko miksować z mlekiem kokosowym. Cienką strużką dodać spirytus oraz ekstrakt waniliowy. Przelać do butelki (z przepisu wychodzi co prawda 600 ml, lecz biorąc pod uwagę, że zawsze odrobina zostanie na widełkach i ściankach, otrzymamy półlitrową butelkę i konkretny kieliszek „do spróbowania”

Likier powinien postać kilka dni w lodówce aby się „przegryzł” ale z doświadczenia zarówno swojego jak i osób które obdarowałam wiem, że jest z tym problem. Stanowi doskonały dodatek do lodów oraz deserów.

Świetnie nadaje się również na prezent, szczególnie we własnoręcznie ozdobionej butelce.

Smacznego!