Wspomnienie sezonu truskawkowego. Myślę, że jeśli by się postarać jeszcze jest szansa dotrzeć gdzieś do koszyczka czerwonych pyszności. Przepis pochodzi od Dorotus i była to moja pierwsza przygoda z drożdżowym ciastem. Wyszło tak smacznie i tak kolorowo, że stwierdziłam wtedy, iż jeśli powstanie blog, to będą jego wizytówką. Tak też się stało, a dziś czas najwyższy zamieścić je na blogu. Polecam najbardziej, jak tylko potrafię!
Składniki na 9 sztuk:
2 i 1/4 szklanki mąki pszennej chlebowej
3/4 szklanki letniego mleka
3 czubate łyżki cukru
1 jajko
1 żółtko
1/4 łyżeczki soli
60 g miękkiego lub roztopionego masła
12 g świeżych drożdży lub 7 g drożdży suchych
4,5 łyżeczki bułki tartej (niekoniecznie, można pominąć)
400 g truskawek
1 jajko roztrzepane, do posmarowania bułeczek
Sposób wykonania:
Wymieszać mleko, cukier, jajko i żółtko. Dodać mąkę wymieszaną z suchymi drożdżami (ze świeżymi wcześniej zrobić rozczyn), masło i sól. Wyrobić gładkie, elastyczne, nie klejące ciasto.
Pozostawić w ciepłym miejscu, przykryte, do podwojenia objętości.
Po tym czasie ciasto ponownie krótko zagnieść i podzielić na 9 równych części. Uformować w okrągłe bułeczki, ułożyć na blaszce w sporych odległościach od siebie. Przykryć, pozostawić w cieple do podwojenia objętości.
Gdy bułeczki się wystarczająco napuszą, dnem szklanki zrobić w każdej wgłębienie, przyciskając szklankę mocno, praktycznie do samej blaszki (ciasto powinno być cienkie w tym miejscu), następnie we wgłębienie nasypać 1/2 łyżeczki bułki tartej, na końcu włożyć truskawki. Bułeczki posmarować jajkiem, posypać hojnie kruszonką.
Piec w temperaturze 190oC przez około 22 minuty. Wystudzić na kratce.
Składniki na kruszonkę:
pół szklanki mąki pszennej
5 łyżek cukru
1 opakowanie cukru wanilinowego (16 g), pominąć, jeśli używacie cukru z wanilią
60 g roztopionego masła
Wszystkie składniki na kruszonkę wyrobić między palcami.
Smacznego!