Znalazłam ten przepis na blogu kuba-pichci.pl i od razu wiedziałam że klopsiki będą mi smakowały. To niesamowite, że przez prawie całe swoje życie miałam taką niechęć do kaszy. To chyba dlatego, że jedyną formą z jaką się spotkałam, był nie lubiany przeze mnie gulasz z kaszą, a jedynym urozmaiceniem kawałek ogórka. Ostatnio kasza wraca do łask. Moda na zdrową żywność szaleje na blogach. Ja swoją paczkę kupiłam – w aptece! Kasza jaglana z której dziś zrobiłam klopsiki, składa się w dużej mierze ze skrobi, a nie zawiera glutenu. Wyjątkowo polecana dla dzieci, osób na lekkostrawnych dietach i diecie bezglutenowej. Zawiera również krzemionkę, która ma leczniczy wpływ na stawy. Bardzo często, stosowana jest również w medycynie chińskiej. Przepis minimalnie zmodyfikowałam, rezygnując z pomidorów i ograniczając trochę smażenie poszczególnych składników. Samo zdrowie, polecam!
Składniki:
100 g kaszy jaglanej
1 pokrojona w kostkę cebula
2 ząbki czosnku drobno posiekane
1 łyżeczka mielonej słodkiej papryki
200 g mielonego mięsa wołowego (może być inne)
jajko
bułka tarta
oliwa
Sposób wykonania:
Kasze ugotować wg zaleceń na opakowaniu. Cebulkę i czosnek lekko zeszklić na gorącej oliwie. Wszystkie przyprawy wymieszać z cebulką, mięsem i kaszą. Formować malutkie klopsiki, obtaczać w jajku i bułce, smażyć aż się zrumienią.
Ja zrobiłam do nich szybki sos słodko-kwaśno-ostry:
Składniki na sos:
1/2 puszki pomidorów
1 łyżka miodu
1łyżka octu balsamicznego
1/2 łyżki sosu sojowego
1/2 łyżeczki papryki chili
1/2 łyżeczki słodkiej papryki
Sposób wykonania:
Wszystkie składanki wymieszać, na lekkim ogniu podgrzewać do zagotowania, przestudzić.
Smacznego!
Przepis jest moją propozycją do akcji:
